JOJO RABBIT - recenzja Kino w tubce Recenzje filmów
-
- TV & Film
Taika Waititi kojarzony przez wiele lat z kinem niszowym, a teraz rasowy reżyser hollywoodzkich produkcji, od czasu do czasu musi namieszać i zrobić bardzo osobliwy film.
Tak też jest z Jojo Rabbit. Na pierwszy rzut oka jest to absurdalna, nieco szokująca i dla niektórych obrazoburcza komedia na granicy dobrego smaku. W rzeczywistości jednak otrzymujemy bardzo pojemne kino, gdzie obok groteski jest miejsce na sceny ciepłe, liryczne, wzruszające, delikatne i po prostu mądre.
Wydawałoby się, że z rzeczy pozornie nie do połączenia reżyser utkał obraz wyjątkowy i zjawiskowy w nietypowym, bo odjechanym kostiumie.
Jojo Rabbit to kino refleksyjne i bardzo mądre, nad którym warto się pochylić, zastanowić i które warto przeżyć.
Zapraszamy na naszą recenzję.
Taika Waititi kojarzony przez wiele lat z kinem niszowym, a teraz rasowy reżyser hollywoodzkich produkcji, od czasu do czasu musi namieszać i zrobić bardzo osobliwy film.
Tak też jest z Jojo Rabbit. Na pierwszy rzut oka jest to absurdalna, nieco szokująca i dla niektórych obrazoburcza komedia na granicy dobrego smaku. W rzeczywistości jednak otrzymujemy bardzo pojemne kino, gdzie obok groteski jest miejsce na sceny ciepłe, liryczne, wzruszające, delikatne i po prostu mądre.
Wydawałoby się, że z rzeczy pozornie nie do połączenia reżyser utkał obraz wyjątkowy i zjawiskowy w nietypowym, bo odjechanym kostiumie.
Jojo Rabbit to kino refleksyjne i bardzo mądre, nad którym warto się pochylić, zastanowić i które warto przeżyć.
Zapraszamy na naszą recenzję.
10 min