Lato tajemnic z Radiem Katowice Radio Katowice S.A.

Koncerty, spektakle, filmy, warsztaty artystyczne - to wszystko proponuje nam Pałac Kultury Zagłębia w Dąbrowie Górniczej. A gdyby tak sprawdzić co ciekawego kryje sam budynek? Czy naprawdę jest pałacem? I kilka szczegółów Małgorzatę Majewską dyrektorkę Pałacu zapytała Ewa Niewiadomska.

Lasy otaczające miejscowość Rudy skrywają wiele tajemnic i miejsc historycznie niebanalnych. Jednym z ciekawszych na pewno jest Wzgórze Wiktorii, po którym przechadzali się między innymi jedni z najpotężniejszych ludzi dziewiętnastowiecznej Europy. Naszego reportera w to niezwykłe miejsce zaprosił mieszkający w Rudach Henryk Siedlaczek.

Czy dworzec kolejki wąskotorowej w Rudach nawiedzają duchy? Jaka historia wiąże się z figurą św. Katarzyny, która dziś strzeże bramy do tamtejszej kuźni? I czy istniało coś takiego jak wąskotorowy pociąg pancerny? Wojciech Kocjan odsłania kolejne tajemnice raciborskich Rud.

W naszym wakacyjnym cyklu tajemnic wspominaliśmy już, jak istotną rolę dla rozwoju Rud i ziemi raciborskich odgrywali cystersi. Dziś co prawda bracia zakonni nie rezydują już w swoich dawnych włościach, ale w okolicy zrewitalizowanego kompleksu klasztorno-pałacowego wciąż znajduje się park, a w nim między innymi ponad 20 pomników przyrody. Jednym z nich jest majestatyczny dąb Cysters.

Urodzony w 1819 roku Julius Roger to postać dla Ślązaków niezwykle ważna. Był on przecież znakomicie wykształconym lekarzem, przybocznym medykiem księcia raciborskiego Wiktora I oraz Królewskim Radcą Sanitarnym, który na ziemi rybnickiej, gliwickiej i raciborskiej rozwijał służbę zdrowia i starał się, aby była ona dostępna dla prostych, zwykłych ludzi. Był także z zamiłowania przyrodnikiem i etnologiem, który w wolnych chwilach krążył po wsiach, rozmawiał z ludźmi, leczył za darmo, albo za owoce czy jajka.

Badając tajemnice raciborskich Rud nie sposób pominąć mocno związanego niegdyś z tymi ziemiami klasztoru cystersów. Dziś pozostał po nich zabytkowy kompleks klasztorno-pałacowy, który na szczęście udało się odbudować i przywrócić do dawnej świetności. A tam, w samym sercu klasztornych zabudowań, znajduje się miejsce niezwykłe, do którego udał się Wojciech Kocjan.