Zacznijmy z początku Agnieszka i Marcin

Skończył się rok 2021. Nie zdziwicie się chyba, że usiedliśmy żeby podsumować w jakie ciekawe (i mniej interesujące) tytuły graliśmy w minionym roku. Ale to nie wszystko co się kończy. 20 odcinek to ostatni odcinek podcastu... przynajmniej na razie. Stwierdziliśmy, że nazwiemy to sezonem pierwszym. Czy będzie drugi? Zobaczymy.

Trzeba wrócić na swoje tory. W tym odcinku zdecydowanie słychać, że nie jesteśmy jeszcze w 100% formie. Co nie znaczy, że nie porozmawiamy o ciekawych grach. O Diunie Imperium i Uśpionych bogach od Lucky Duck Games, a także Glen More II od Rebela. Przy okazji omawiania gry na Arrakis, nie mogliśmy się oprzeć pokusie porozmawiania o samym filmie. Zapraszamy do 19 odcinka.

Dzisiaj temat trochę przewrotny - które gry Agnieszka zabrałaby ze sobą gdybyśmy się... rozstali. Nie traktowaliśmy tego tematu poważnie, ale i tak czekałem z niecierpliwością do końca czy moja ukochana żona wybrałaby gry, z którymi ciężko by mi było się rozstać. Ciekawy eksperyment myślowy. A przy okazji rozmawiamy trochę o kosztach transportu planszówek oraz który z Hollywoodzkich aktorów wpadł nam ostatnio w oko.

Jak będziemy nagrywać krótsze odcinki to będą częściej prawda? Jak wyjdzie - zobaczymy. Witamy po przerwie. Moglibyśmy teraz długo opowiadać, co porabialiśmy, w co graliśmy. Zamiast tego będzie krótko i na temat: Red Rising i Cantaloop. O tej drugiej pewnie niewiele osób słyszało, a szkoda. U nas możecie to nadrobić.

Maj minął tak szybko, że nawet nie zorientowaliśmy się, że w nic nie graliśmy, nic nie czytaliśmy i nic nie oglądaliśmy... nic też więc w maju nie nagraliśmy. Teraz wracamy do żywych i nadrabiamy zaległości. A przede wszystkim rozmawiamy o dwóch grach przygodowych, które do opowiadania historii podchodzą bardzo różnie. Jedna (Tainted Grail) jest bogata w tekst, historię, a także różnorakie mechaniki. Druga (Destinies) upraszcza zarówno przygotowanie, samą grę i trochę też opowieść. Obie mają cechy, które się nam podobają i trochę wad, które nam przeszkadzają Jedną z nich sprzedamy, a do drugiej będziemy wracać.

Miało być o ulubionych książkach, ale tyle gier wylądowało na stole, że porozmawiamy o nich. Szczególnie o dwóch, które skłoniły nas do rozmowy o tym dlaczego czasami abstrakcyjne mechaniki w grach dla nas działają tematycznie, a czasami nie. Nie wiem czy do końca udało nam się dojść do jakiś wniosków. Może ktoś ze słuchaczy nam pomoże.