Muzyka na szpuli Kamil Kwieciński

Wielu przeciwników uznawania muzyki filmowej za element muzycznego dorobku kulturowego ludzkości podaje za przykład ambient - gatunek, który nic nie wnosi, jest praktycznie niezauważalny, stanowi jedynie element tła i odbicie otoczenia. A co jeśli to właśnie odbicie stanowi największą wartość "muzyki mebli"?

W Holy Motors nie chodzi o racjonalne pojmowanie rzeczywistości, czy trzymanie się fundamentalnych zasad tworzenia filmów. Tutaj sceny z życia codziennego przeplatają się z fantastyką, a pojęcie czasu i śmierci zostaje wyśmiane. Właśnie dlatego zupełnie nie czuję się winny, iż podejmuję się recenzji ścieżki dźwiękowej, która w żaden sposób nie została wydana. Po prostu - surrealizm.

Dzisiejszy epizod jedynego podcastu o muzyce filmowej obfituje w pasjonującą zawartość. Czym dacie się zaskoczyć? Wywiadem z prestiżową personą? Mnóstwem nigdzie nieopublikowanych do tej pory ciekawostek? A może dokładnym omówieniem najlepszych utworów kompozytora? Wyjątkowe okazje trzeba obchodzić z pompą!

W moim programie dawno nie gościła moja ukochana gitara akustyczna. Niedawno przeze mnie obejrzany film "Juno" to idealna okazja, aby ten temat odświeżyć! Możecie mi wierzyć, dawno nie było tak dobrej, jednolitej stylistycznie ścieżki dźwiękowej w tym programie.

Granica między filmami a serialami zaciera się coraz bardziej. Debata na ten temat trwa, jednak niepodważalna jest jakość muzyki, która przegrywa podczas wstępu do wielu produkcji srebrnego ekranu. Czasami idealnie wpasowuje się w klimat, czasami pozwala się wybić - znajomość każdej z wymienionych to wiedza podstawowa każdego kinomaniaka!

Dzisiaj zamkniemy oczy i razem z wspaniałą muzyką filmową przeniesiemy się w świat wojny i niepokoju, a przy tym widowiskowych bitew, bohaterów oraz potyczek z samym sobą. Jak ważną rolę w budowaniu epopeicznego nastroju odgrywa muzyka? Przekonajcie się sami!