47 min.

Odc. 6. Podróże i wakacje z dietą bezglutenową‪.‬ Porady Bezglutenowej Mamy

    • Voeding

Dzisiejszy odcinek nagrywam w przepięknym miejscu: u podnóża Tatr, w 100% bezglutenowym pensjonacie Moje Tatry, który prowadzi  przesympatyczna i charakterna góralka z celiakią, studentka piątego roku prawa i globtroterka. Rozmawiamy o podróżach, o wakacjach z dietą bezglutenową, o tym, co spakować do plecaka na całodzienny wypad w góry, jak reklamować pobyt w ośrodku, który otruł nas "dietą bezglutenową", o kuchni góralskiej w bezglutenowym wydaniu i o codziennym życiu na diecie bezglutenowej. 
Już jutro przyjadą tutaj znów goście (po przerwie związanej z lockdownem  - Covid 19), będą bawić się na kuligach, nartach, sankach, przy ognisku, a także na warsztatach kulinarnych z Bezglutenową Mamą i będzie w Moich Tatrach jak zawsze cudownie. Wiedzą o tym rodziny bezglutenowe, pary i single z celiakią, którzy wiedzą: takiego jedzenia, jak w Moich Tatrach, to nie ma nigdzie! Bo tutaj nawet glutenożercy jedzą bezglutenowo - glutenu tu nie ma i już, przez cały rok. 
Cóż, rzeczywistość pokazuje, że choć przybywa ośrodków i hoteli oferujących dietę bezglutenową, to nie zawsze personel zna zasady tej diety i czasem najzwyczajniej w świecie nas truje albo głodzi .... Dlatego tak ważny jest wypoczynek w sprawdzonych miejscach i o tym również rozmawiamy z gospodynią pensjonatu w Białym Dunajcu. Posłuchajcie, jak szumi strumyk przy Eli domu, poczujcie klimat tego miejsca - z dala od ludzi i turystycznego zgiełku, posmakujcie tej kuchni, może nawet usłyszycie trzask ognia w kominku?
 
W wolnej chwili zapraszam na mój blog: https://bezglutenowamama.pl/
Więcej o pensjonacie można przeczytać tutaj: https://mojetatry.com/

Dzisiejszy odcinek nagrywam w przepięknym miejscu: u podnóża Tatr, w 100% bezglutenowym pensjonacie Moje Tatry, który prowadzi  przesympatyczna i charakterna góralka z celiakią, studentka piątego roku prawa i globtroterka. Rozmawiamy o podróżach, o wakacjach z dietą bezglutenową, o tym, co spakować do plecaka na całodzienny wypad w góry, jak reklamować pobyt w ośrodku, który otruł nas "dietą bezglutenową", o kuchni góralskiej w bezglutenowym wydaniu i o codziennym życiu na diecie bezglutenowej. 
Już jutro przyjadą tutaj znów goście (po przerwie związanej z lockdownem  - Covid 19), będą bawić się na kuligach, nartach, sankach, przy ognisku, a także na warsztatach kulinarnych z Bezglutenową Mamą i będzie w Moich Tatrach jak zawsze cudownie. Wiedzą o tym rodziny bezglutenowe, pary i single z celiakią, którzy wiedzą: takiego jedzenia, jak w Moich Tatrach, to nie ma nigdzie! Bo tutaj nawet glutenożercy jedzą bezglutenowo - glutenu tu nie ma i już, przez cały rok. 
Cóż, rzeczywistość pokazuje, że choć przybywa ośrodków i hoteli oferujących dietę bezglutenową, to nie zawsze personel zna zasady tej diety i czasem najzwyczajniej w świecie nas truje albo głodzi .... Dlatego tak ważny jest wypoczynek w sprawdzonych miejscach i o tym również rozmawiamy z gospodynią pensjonatu w Białym Dunajcu. Posłuchajcie, jak szumi strumyk przy Eli domu, poczujcie klimat tego miejsca - z dala od ludzi i turystycznego zgiełku, posmakujcie tej kuchni, może nawet usłyszycie trzask ognia w kominku?
 
W wolnej chwili zapraszam na mój blog: https://bezglutenowamama.pl/
Więcej o pensjonacie można przeczytać tutaj: https://mojetatry.com/

47 min.