1 hr 9 min

Patryk Galewski - człowiek z trudną przeszłością, którego życie zmieniło spotkanie z ks. Kaczkowskim Słuchać, żeby usłyszeć

    • Christianity

Chyba najlepiej jego historię streszczają tatuaże, które ma na rękach. Kiedyś na lewej było jasne przesłanie - CHWDP. W zasadzie dalej tam jest, ale teraz jest przykryte innymi tatuażami, na których widać Patryka z rodziną, wyciągniętą pomocną dłoń i sylwetkę pewnego znanego księdza "onkocelebryty".

Patryk dzieciństwo i okres dojrzewania miał trudne - pijący ojciec, biednie w domu, złe towarzystwo, alkohol, używki, narkotyki, w konsekwencji przestępstwa i więzienie. Nie zmierzało to w dobrą stronę.

Ale nagle, zupełnie niespodziewanie, wydarzyło się coś, co stało się momentem zwrotnym. "Przez przypadek" trafił za karę do puckiego hospicjum i spotkał w nim księdza Jana Kaczkowskiego. W trakcie ich pierwszego spotkania Patryk był na kacu i troch zjarany, ale ksiądz Jan go nie opieprzył. Zamiast tego zagadał z Patrykiem tak, że udało mu się dotrzeć do jego głowy i serca.

Chciałoby się powiedzieć, że to historia, która nadaje się na scenariusz filmowy, ale w tym wypadku faktycznie się tak stało i relacja Patryka z Janem była punktem wyjścia do powstania scenariusza filmu "Johnny" (którego premiera już we wrześniu).

Bardzo mi zależało, żebyście mogli usłyszeć go i lepiej poznać nie tylko w filmowej, ale też całkowicie realnej wersji. Dlatego pojechałem na Hel, gdzie dziś Patryk Galewski mieszka ze swoją żoną Żanetą, córką i dwójką synów.

Najstarszy syn ma na imię Jan. Domyślacie się na czyją cześć.

Zapraszam do wysłuchania naszej rozmowy. Jest mocno, życiowo, ze zwrotami akcji, dramatami, pięknymi historiami, ale też - jak to w janowym świecie - nie brakuje humoru.

Chyba najlepiej jego historię streszczają tatuaże, które ma na rękach. Kiedyś na lewej było jasne przesłanie - CHWDP. W zasadzie dalej tam jest, ale teraz jest przykryte innymi tatuażami, na których widać Patryka z rodziną, wyciągniętą pomocną dłoń i sylwetkę pewnego znanego księdza "onkocelebryty".

Patryk dzieciństwo i okres dojrzewania miał trudne - pijący ojciec, biednie w domu, złe towarzystwo, alkohol, używki, narkotyki, w konsekwencji przestępstwa i więzienie. Nie zmierzało to w dobrą stronę.

Ale nagle, zupełnie niespodziewanie, wydarzyło się coś, co stało się momentem zwrotnym. "Przez przypadek" trafił za karę do puckiego hospicjum i spotkał w nim księdza Jana Kaczkowskiego. W trakcie ich pierwszego spotkania Patryk był na kacu i troch zjarany, ale ksiądz Jan go nie opieprzył. Zamiast tego zagadał z Patrykiem tak, że udało mu się dotrzeć do jego głowy i serca.

Chciałoby się powiedzieć, że to historia, która nadaje się na scenariusz filmowy, ale w tym wypadku faktycznie się tak stało i relacja Patryka z Janem była punktem wyjścia do powstania scenariusza filmu "Johnny" (którego premiera już we wrześniu).

Bardzo mi zależało, żebyście mogli usłyszeć go i lepiej poznać nie tylko w filmowej, ale też całkowicie realnej wersji. Dlatego pojechałem na Hel, gdzie dziś Patryk Galewski mieszka ze swoją żoną Żanetą, córką i dwójką synów.

Najstarszy syn ma na imię Jan. Domyślacie się na czyją cześć.

Zapraszam do wysłuchania naszej rozmowy. Jest mocno, życiowo, ze zwrotami akcji, dramatami, pięknymi historiami, ale też - jak to w janowym świecie - nie brakuje humoru.

1 hr 9 min