6 min

Produkowanie szczęścia [odc. 29‪]‬ Od laika do stoika

    • Self-Improvement

„Do tego, by żyć szczęśliwie, nie potrzeba wielkiego zasobu środków. Każdy jest w stanie uczynić siebie szczęśliwym. Seneka, O pocieszeniu do matki Helwii, V.1

Z okazji dnia dziecka głosu użyczyli Tadeusz i Ariadna, moje dzieci, które razem ze mną uczą się żyć po stoicku od najmłodszych lat. Staram się zapewniać im to, co najlepsze – podobnie jak bohater filmu „W pogoni za szczęściem”. W tym dramacie Will Smith, wciela się w rolę samotnego ojca, który pomimo przeciwności losu, stara się zapewnić godny byt sobie i swojemu synowi. Pogoń za szczęściem to także metafora, ilustrująca dominujący sposób myślenia o szczęściu w kapitalistycznym społeczeństwie. Wedle tej ideologii szczęście znajduje się gdzieś w oderwaniu od nas, w zewnętrznym świecie, a naszym zadaniem jest je odkryć i zdobyć. Czasem, by je osiągnąć, będziemy potrzebowali zdobyć pracę marzeń, innym razem seksownego partnera. Niekiedy niezbędne okaże się wielkie mieszkanie, luksusowy samochód czy wycieczka w egzotyczne miejsce. Na wszelki wypadek warto zdobyć te wszystkie rzeczy na raz. Wtedy szczęście będzie murowane. Czy aby na pewno?

Stoicka wizja szczęścia diametralnie różni się od tej kapitalistycznej. Dla stoika to, czy jesteś szczęśliwy zależy nie od wydarzeń i osiągnięć w zewnętrznym świecie, ale WYŁĄCZNIE od Twojego świata wewnętrznego. Możesz pojechać na 3 miesięczne wakacje all-inclusive, za dnia zwiedzać najpiękniejsze zakątki Ziemi, a wieczorem popijać drinki z palemką w pięciogwiazdkowym hotelu. Nie znajdziesz jednak szczęścia w tym doświadczeniu, jeśli wewnątrz Ciebie panuje rozgardiasz. Możesz uciekać na drugi koniec świata, a i tak Cię dopadną Twoje lęki, żale, wewnętrzne konflikty, rozbuchane pragnienia, poczucie bezsensu i zagubienia. Żadna ilość materialnych zasobów nie wypełni wewnętrznej pustki, która jest w Tobie.

Na szczęście możemy też odwrócić ten sposób myślenia. Jak zauważa Seneka, nie ma znaczenia czy posiadacz wielki czy skromny „zasób środków” – i tak możesz być szczęśliwy, jeśli tylko odpowiednio poukładasz swój sposób myślenia. Dan Gilbert, współczesny amerykański psycholog pracujący na Harvardzie, mówi o dwóch rodzajach szczęścia: naturalnym i syntetycznym. Naturalne szczęście występuje wtedy, gdy dostajemy to, czego chcieliśmy z zewnętrznego świata. Syntetyczne szczęście możemy wyprodukować sami, pomimo tego, że los nie obdarował nas tym, na co liczyliśmy. Gdy potrafimy zapomnieć o niespełnionych marzeniach i cieszyć się tym, co mamy.

Jak to zrobić? Jak stać się rzemieślnikiem zdolnym do wyprodukowania swojego szczęścia, bez względu na okoliczności? Poświęciłem temu zagadnieniu 28 wcześniejszych odcinków podcastu. Jeśli jeszcze ich nie słuchałeś, zapraszam by do nich sięgnąć. Spróbuję dziś jednak podsumować 10 wybranych zasad, które Ci w tym pomogą. Oto skonstruowany arbitralnie przeze mnie stoicki dekalog:

Po pierwsze – dziel świat na rzeczy zależne i niezależne od Ciebie. Ignoruj rzeczy niezależne, nie poświęcaj im uwagi, nie fantazjuj o nich. Skoncentruj swoje myśli, plany i działania wyłącznie na rzeczach od Ciebie zależnych. Pracuj nad samodzielnymi celami, czyli takimi, których osiągnięcie zależy tylko od Ciebie.

Po drugie – pamiętaj, że nie wybierasz tego, co Ci się w życiu przytrafia, ale to, jak na to odpowiesz. W każdej sytuacji możesz wykazać się mądrością i heroizmem, nawet leżąc w łóżku i dzielnie znosząc chorobę.

Po trzecie – każdą przeszkodę traktuj jako wyzwanie. Szansę na rozwój, by zrobić coś inaczej, czegoś się nauczyć, zdobyć nową perspektywę albo potrenować własną cierpliwość i akceptowanie świata takim, jaki jest.

Po czwarte – umiejętnie zarządzaj swoimi pragnieniami. Nie pragnij rzeczy, które są od Ciebie niezależne, bo wiecznie będziesz na

„Do tego, by żyć szczęśliwie, nie potrzeba wielkiego zasobu środków. Każdy jest w stanie uczynić siebie szczęśliwym. Seneka, O pocieszeniu do matki Helwii, V.1

Z okazji dnia dziecka głosu użyczyli Tadeusz i Ariadna, moje dzieci, które razem ze mną uczą się żyć po stoicku od najmłodszych lat. Staram się zapewniać im to, co najlepsze – podobnie jak bohater filmu „W pogoni za szczęściem”. W tym dramacie Will Smith, wciela się w rolę samotnego ojca, który pomimo przeciwności losu, stara się zapewnić godny byt sobie i swojemu synowi. Pogoń za szczęściem to także metafora, ilustrująca dominujący sposób myślenia o szczęściu w kapitalistycznym społeczeństwie. Wedle tej ideologii szczęście znajduje się gdzieś w oderwaniu od nas, w zewnętrznym świecie, a naszym zadaniem jest je odkryć i zdobyć. Czasem, by je osiągnąć, będziemy potrzebowali zdobyć pracę marzeń, innym razem seksownego partnera. Niekiedy niezbędne okaże się wielkie mieszkanie, luksusowy samochód czy wycieczka w egzotyczne miejsce. Na wszelki wypadek warto zdobyć te wszystkie rzeczy na raz. Wtedy szczęście będzie murowane. Czy aby na pewno?

Stoicka wizja szczęścia diametralnie różni się od tej kapitalistycznej. Dla stoika to, czy jesteś szczęśliwy zależy nie od wydarzeń i osiągnięć w zewnętrznym świecie, ale WYŁĄCZNIE od Twojego świata wewnętrznego. Możesz pojechać na 3 miesięczne wakacje all-inclusive, za dnia zwiedzać najpiękniejsze zakątki Ziemi, a wieczorem popijać drinki z palemką w pięciogwiazdkowym hotelu. Nie znajdziesz jednak szczęścia w tym doświadczeniu, jeśli wewnątrz Ciebie panuje rozgardiasz. Możesz uciekać na drugi koniec świata, a i tak Cię dopadną Twoje lęki, żale, wewnętrzne konflikty, rozbuchane pragnienia, poczucie bezsensu i zagubienia. Żadna ilość materialnych zasobów nie wypełni wewnętrznej pustki, która jest w Tobie.

Na szczęście możemy też odwrócić ten sposób myślenia. Jak zauważa Seneka, nie ma znaczenia czy posiadacz wielki czy skromny „zasób środków” – i tak możesz być szczęśliwy, jeśli tylko odpowiednio poukładasz swój sposób myślenia. Dan Gilbert, współczesny amerykański psycholog pracujący na Harvardzie, mówi o dwóch rodzajach szczęścia: naturalnym i syntetycznym. Naturalne szczęście występuje wtedy, gdy dostajemy to, czego chcieliśmy z zewnętrznego świata. Syntetyczne szczęście możemy wyprodukować sami, pomimo tego, że los nie obdarował nas tym, na co liczyliśmy. Gdy potrafimy zapomnieć o niespełnionych marzeniach i cieszyć się tym, co mamy.

Jak to zrobić? Jak stać się rzemieślnikiem zdolnym do wyprodukowania swojego szczęścia, bez względu na okoliczności? Poświęciłem temu zagadnieniu 28 wcześniejszych odcinków podcastu. Jeśli jeszcze ich nie słuchałeś, zapraszam by do nich sięgnąć. Spróbuję dziś jednak podsumować 10 wybranych zasad, które Ci w tym pomogą. Oto skonstruowany arbitralnie przeze mnie stoicki dekalog:

Po pierwsze – dziel świat na rzeczy zależne i niezależne od Ciebie. Ignoruj rzeczy niezależne, nie poświęcaj im uwagi, nie fantazjuj o nich. Skoncentruj swoje myśli, plany i działania wyłącznie na rzeczach od Ciebie zależnych. Pracuj nad samodzielnymi celami, czyli takimi, których osiągnięcie zależy tylko od Ciebie.

Po drugie – pamiętaj, że nie wybierasz tego, co Ci się w życiu przytrafia, ale to, jak na to odpowiesz. W każdej sytuacji możesz wykazać się mądrością i heroizmem, nawet leżąc w łóżku i dzielnie znosząc chorobę.

Po trzecie – każdą przeszkodę traktuj jako wyzwanie. Szansę na rozwój, by zrobić coś inaczej, czegoś się nauczyć, zdobyć nową perspektywę albo potrenować własną cierpliwość i akceptowanie świata takim, jaki jest.

Po czwarte – umiejętnie zarządzaj swoimi pragnieniami. Nie pragnij rzeczy, które są od Ciebie niezależne, bo wiecznie będziesz na

6 min