12 min

Szumidło reklamowe Jacek Kotarbinski Podcast

    • Marketing

– Jak to zrobić panie Jacku – dopada mnie sympatyczny prezes, gdzieś między lobby, a salą konferencyjną . – Wie pan, tak TRACH i wszyscy wiedzą o mojej marce. – Wie pan, panie prezesie? Jest milion sposobów na zaistnienie, ale czy ma pan wystarczająco żelazne nerwy i odpowiednie szumidło by je wdrożyć w życie? Szumidło. Słówko, którego 11 listopada w zasadzie nie znał nikt. 





Szumidło. Słówko, którego 11 listopada w zasadzie nie znał nikt. Według monitoringu Brand24 internet zareagował 12 listopada. Zasięg sięgnął 1.800. Ale to był  dopiero początek. Przez kolejne cztery dni sięgały średnio 130 tysięcy dziennie.  Wzrost 72 krotny. Przez jeden dzień.

Wszyscy marzą o natychmiastowym zaistnieniu.

O nasz 24 godzinny czas minus godziny snu, walczy mobile ze swymi mediami społecznościowymi, telewizja z setkami kanałów, VOD na każdym urządzeniu, kolejne seriale z hangoutami zmuszającymi do konsumowania kolejnego sezonu. O ten czas śmiertelny bój prowadzi książka, film w kinie, teatr, filharmonia, opera, ale również nasz kot, pies, chomik, kolega z klasy, dziewczyna z sąsiedztwa i ciocia Krysia z zawsze świeżą szarlotką. W tej walce o uwagę i naszą atencję, marki dokonują cudów ekwilibrystycznych byśmy się roześmiali, zapłakali, zafrapowali, zainspirowali, czasami przestraszyli, a nawet zniesmaczyli. Wojna o emocje trwa w najlepsze.

Dziś, gdy żywotność postu w social media to jeden dzień, a czasem nawet krócej, techniki real-time-marketingu (RTM) stają się „oczywistą oczywistością”. Często o nich opowiadam na konferencjach i autorskich warsztatach dla zespołów marketingu, ponieważ to właśnie w tych technikach tkwi ogień budowania zaangażowania, dialogu i emocji w social media. Nadal dla wielu marketerów i ich szefów czyli prezesów, są to działania trochę ryzykowne, ciężko kontrolowalne (- a jak nas będą hejtować?) i wymagające błyskawicznej reakcji (- może za tydzień na spotkaniu zarządu zaakceptujemy tę grafikę…).  To też odpowiedzialność managerów marketingu, pracujących na odcinku, w którym łatwo poślizgnąć się na skórce od banana.

– Jak to zrobić panie Jacku – dopada mnie sympatyczny prezes, gdzieś między lobby, a salą konferencyjną . – Wie pan, tak TRACH i wszyscy wiedzą o mojej marce. – Wie pan, panie prezesie? Jest milion sposobów na zaistnienie, ale czy ma pan wystarczająco żelazne nerwy i odpowiednie szumidło by je wdrożyć w życie? Szumidło. Słówko, którego 11 listopada w zasadzie nie znał nikt. 





Szumidło. Słówko, którego 11 listopada w zasadzie nie znał nikt. Według monitoringu Brand24 internet zareagował 12 listopada. Zasięg sięgnął 1.800. Ale to był  dopiero początek. Przez kolejne cztery dni sięgały średnio 130 tysięcy dziennie.  Wzrost 72 krotny. Przez jeden dzień.

Wszyscy marzą o natychmiastowym zaistnieniu.

O nasz 24 godzinny czas minus godziny snu, walczy mobile ze swymi mediami społecznościowymi, telewizja z setkami kanałów, VOD na każdym urządzeniu, kolejne seriale z hangoutami zmuszającymi do konsumowania kolejnego sezonu. O ten czas śmiertelny bój prowadzi książka, film w kinie, teatr, filharmonia, opera, ale również nasz kot, pies, chomik, kolega z klasy, dziewczyna z sąsiedztwa i ciocia Krysia z zawsze świeżą szarlotką. W tej walce o uwagę i naszą atencję, marki dokonują cudów ekwilibrystycznych byśmy się roześmiali, zapłakali, zafrapowali, zainspirowali, czasami przestraszyli, a nawet zniesmaczyli. Wojna o emocje trwa w najlepsze.

Dziś, gdy żywotność postu w social media to jeden dzień, a czasem nawet krócej, techniki real-time-marketingu (RTM) stają się „oczywistą oczywistością”. Często o nich opowiadam na konferencjach i autorskich warsztatach dla zespołów marketingu, ponieważ to właśnie w tych technikach tkwi ogień budowania zaangażowania, dialogu i emocji w social media. Nadal dla wielu marketerów i ich szefów czyli prezesów, są to działania trochę ryzykowne, ciężko kontrolowalne (- a jak nas będą hejtować?) i wymagające błyskawicznej reakcji (- może za tydzień na spotkaniu zarządu zaakceptujemy tę grafikę…).  To też odpowiedzialność managerów marketingu, pracujących na odcinku, w którym łatwo poślizgnąć się na skórce od banana.

12 min