Zeznanie literackiego kryminalisty #10 „Diabeł Stróż" pod skalpelem pierwszego czytelnika Marek Krajewski
-
- Books
Jestem wierny pewnej tradycji. Każda moja powieść tuż po napisaniu trafia w ręce „tajnego redaktora" — Zbigniewa Kowerczyka. Ten przenikliwy tropiciel błędów wycina — jak literacki chirurg — wszelkie fabularne potknięcia i nieścisłości. Posłuchajmy, jak sobie poczynał z „Diabłem Stróżem".
Jestem wierny pewnej tradycji. Każda moja powieść tuż po napisaniu trafia w ręce „tajnego redaktora" — Zbigniewa Kowerczyka. Ten przenikliwy tropiciel błędów wycina — jak literacki chirurg — wszelkie fabularne potknięcia i nieścisłości. Posłuchajmy, jak sobie poczynał z „Diabłem Stróżem".
1 hr 2 min