14 min

Historia Strzykawki Corporis Fabrica - podcast o historii nauk medycznych

    • History

Zastrzyki większości z nas kojarzą się niezbyt przyjemnie. Musimy jednak wiedzieć, że wynalezienie strzykawki i możliwość podawania leków parenteralnie, czyli pozajelitowo, zrewolucjonizowało medycynę i przyczyniło się do skuteczniejszego leczenia.

Początki wstrzyknięć nie były zbyt proste. W starożytnym Egipcie używano do wlewów doodbytniczych i płukania przetok przyrządy, które były podobne w kształcie i działaniu do współczesnej strzykawki lekarskiej. Wydłużona i obła przednia część tego urządzenia nie pozwalała jednak na przekłuwanie powłok, czyli de facto strzykawką, w dzisiejszym rozumieniu, nie była. Podobnie jak aspirujące do miana pierwszych strzykawek przyrządy zbudowane ze zwierzęcego pęcherza moczowego i zaostrzonego pióra gęsiego jako igły. Takie instrumentarium medyczne spotykano już w czasach Hipokratesa.

Jak widzimy możliwość podawania płynów pozajelitowo była dla ówczesnych medyków bardzo kusząca. Jednak na przeszkodzie rozwoju tej drogi aplikacji leków stała słaba znajomość fizjologii organizmu ludzkiego i zwierzęcego, a szczególnie układu krążenia krwi. Nie bez znaczenia była też jakość ówczesnych preparatów leczniczych, które podane za pomocą prymitywnych strzykawek częściej zabijały niż leczyły.

Pierwszy opis przedmiotu przypominającego współczesną strzykawkę podał w 1475 r. Gattinaria, który skonstruował metalowy cylinder z tłokiem wewnątrz. Można było do tej metalowej rurki przymocować różne nakładki o wydłużonym i cienkim zakończeniu. Pozwalały one co prawda na wprowadzanie końcówki do kanałów czy przetok, ale nadal nie było możliwe nakłucie i przerwanie ciągłości tkanek.

Zasada działania była podobna do współczesnej strzykawki. Zależnie od ruchu tłoka albo wyciągano płyn z jam ciała, lub wtłaczano go do naturalnych otworów, kanalików lub jam. Ponieważ zakończenie przypominało cienką igłę, można było wprowadzać ją do przewodów wyścielonych nabłonkiem, a czasami nawet do przeciętej żyły.

Procedury medyczne ówczesnego świata lekarskiego były bardzo ograniczone. Jedną z częściej stosowanych był upust krwi, dlatego nie dziwi fakt, że po wynalezieniu cylindra z tłokiem przez Gattinaria przyszedł do głowy medykom szatański pomysł przetaczania krwi.

Zastrzyki większości z nas kojarzą się niezbyt przyjemnie. Musimy jednak wiedzieć, że wynalezienie strzykawki i możliwość podawania leków parenteralnie, czyli pozajelitowo, zrewolucjonizowało medycynę i przyczyniło się do skuteczniejszego leczenia.

Początki wstrzyknięć nie były zbyt proste. W starożytnym Egipcie używano do wlewów doodbytniczych i płukania przetok przyrządy, które były podobne w kształcie i działaniu do współczesnej strzykawki lekarskiej. Wydłużona i obła przednia część tego urządzenia nie pozwalała jednak na przekłuwanie powłok, czyli de facto strzykawką, w dzisiejszym rozumieniu, nie była. Podobnie jak aspirujące do miana pierwszych strzykawek przyrządy zbudowane ze zwierzęcego pęcherza moczowego i zaostrzonego pióra gęsiego jako igły. Takie instrumentarium medyczne spotykano już w czasach Hipokratesa.

Jak widzimy możliwość podawania płynów pozajelitowo była dla ówczesnych medyków bardzo kusząca. Jednak na przeszkodzie rozwoju tej drogi aplikacji leków stała słaba znajomość fizjologii organizmu ludzkiego i zwierzęcego, a szczególnie układu krążenia krwi. Nie bez znaczenia była też jakość ówczesnych preparatów leczniczych, które podane za pomocą prymitywnych strzykawek częściej zabijały niż leczyły.

Pierwszy opis przedmiotu przypominającego współczesną strzykawkę podał w 1475 r. Gattinaria, który skonstruował metalowy cylinder z tłokiem wewnątrz. Można było do tej metalowej rurki przymocować różne nakładki o wydłużonym i cienkim zakończeniu. Pozwalały one co prawda na wprowadzanie końcówki do kanałów czy przetok, ale nadal nie było możliwe nakłucie i przerwanie ciągłości tkanek.

Zasada działania była podobna do współczesnej strzykawki. Zależnie od ruchu tłoka albo wyciągano płyn z jam ciała, lub wtłaczano go do naturalnych otworów, kanalików lub jam. Ponieważ zakończenie przypominało cienką igłę, można było wprowadzać ją do przewodów wyścielonych nabłonkiem, a czasami nawet do przeciętej żyły.

Procedury medyczne ówczesnego świata lekarskiego były bardzo ograniczone. Jedną z częściej stosowanych był upust krwi, dlatego nie dziwi fakt, że po wynalezieniu cylindra z tłokiem przez Gattinaria przyszedł do głowy medykom szatański pomysł przetaczania krwi.

14 min

Top Podcasts In History

History of Africa
The History of Africa Podcast
Africa's Untold Stories
Africa's Untold Stories
You're Wrong About
Sarah Marshall
Conflicted: A History Podcast
Evergreen Podcasts
D-Day: The Tide Turns
NOISER
Real Dictators
NOISER