4 min

Łowcy duchów w czasach koronawirusa Jacek Kotarbinski Podcast

    • Marketing

Świat się zmienił. I już nie będzie taki sam. To co najbardziej dziś zaskakuje to szybkość rozprzestrzeniania się pandemii i fakt, jak łatwo kładzie gospodarkę na kolana. Parafrazując klasyka, nieważne kto wygra tę batalię, ważne kto przetrwa.























Biznes w rozumieniu marketingu był, jest i będzie polem nieustannych zmian. Marketer jest jak połączenie żeglarza, ogrodnika i żołnierza. Steruje łodzią po rozkołysanych falach rynku, nie wiedząc kiedy i skąd pojawi się sztorm. Dziś płyniemy przez narastający huragan. W roli ogrodnika musi dbać o rozwój własnej społeczności klientów, marki. A jako żołnierz, walczyć z przeciwnościami rynku, konkurencją i niebem, które wielu zwaliło się na głowy. Czyniąc z biznesu piekło w ciągu kilku tygodni.







Doświadczamy na własnej skórze scenariuszy znanych z filmów katastroficznych. Jest tam zawsze pewien naukowiec, ekspert czy pasjonat, któremu nikt nie wierzy. To była zawsze arogancja władzy, społeczności wobec nauki. Która być może czasami się myli, ale gorzej gdy w kwestiach przewidywania katastrof ma rację.







Dla mnie jedną z ciekawszych postaci jest Izraelczyk z filmu „World War Z”. Jedyny spośród grupy ekspertów, który miał przyjąć najbardziej absurdalny scenariusz za prawdziwy. Czy ktoś 1 stycznia 2020 roku, tuż po północy był w stanie przewidzieć, że Wielkanoc 2020 będzie wyjątkowo smutna, samotna i całkowicie inna niż znaliśmy do tej pory.







Jaki ma to związek z firmami ?







Czego mogą się nauczyć firmy, w związku z obecną sytuacją? Scenariuszy kryzysowych. Nikt o nich bowiem nie myśli, kiedy jest dobrze.

Świat się zmienił. I już nie będzie taki sam. To co najbardziej dziś zaskakuje to szybkość rozprzestrzeniania się pandemii i fakt, jak łatwo kładzie gospodarkę na kolana. Parafrazując klasyka, nieważne kto wygra tę batalię, ważne kto przetrwa.























Biznes w rozumieniu marketingu był, jest i będzie polem nieustannych zmian. Marketer jest jak połączenie żeglarza, ogrodnika i żołnierza. Steruje łodzią po rozkołysanych falach rynku, nie wiedząc kiedy i skąd pojawi się sztorm. Dziś płyniemy przez narastający huragan. W roli ogrodnika musi dbać o rozwój własnej społeczności klientów, marki. A jako żołnierz, walczyć z przeciwnościami rynku, konkurencją i niebem, które wielu zwaliło się na głowy. Czyniąc z biznesu piekło w ciągu kilku tygodni.







Doświadczamy na własnej skórze scenariuszy znanych z filmów katastroficznych. Jest tam zawsze pewien naukowiec, ekspert czy pasjonat, któremu nikt nie wierzy. To była zawsze arogancja władzy, społeczności wobec nauki. Która być może czasami się myli, ale gorzej gdy w kwestiach przewidywania katastrof ma rację.







Dla mnie jedną z ciekawszych postaci jest Izraelczyk z filmu „World War Z”. Jedyny spośród grupy ekspertów, który miał przyjąć najbardziej absurdalny scenariusz za prawdziwy. Czy ktoś 1 stycznia 2020 roku, tuż po północy był w stanie przewidzieć, że Wielkanoc 2020 będzie wyjątkowo smutna, samotna i całkowicie inna niż znaliśmy do tej pory.







Jaki ma to związek z firmami ?







Czego mogą się nauczyć firmy, w związku z obecną sytuacją? Scenariuszy kryzysowych. Nikt o nich bowiem nie myśli, kiedy jest dobrze.

4 min