13 min

Czy kupić sobie nowy rower? Dlaczego zgodziłem się na rozmowę w TVP2 (61‪)‬ Leszek Prawie.PRO

    • Fitness

Chcesz wesprzeć moją działalność? Możesz to zrobić wybierając moją odzież made in Poland na https://prawie.pro. Obserwuj mnie również na Instagramie: https://www.instagram.com/prawie_pro

Cześć.

Tutaj Leszek.

Witam w 61 odcinku mojego podcastu.

Ostatnio rozmawialiśmy o tym, jak przygotować się do jazdy rowerem szosowym w górach. Właśnie z takiego wyjazdu wracam w ramach „PrawiePro Tour Rytro” – to są takie czterodniowe kolarskie kolonie, które spędzamy wspólnie i tutaj poziom zaawansowania, doświadczenia, nie ma aż tak dużego znaczenia; zawsze udaje nam się znaleźć kompromisy, tak, żeby każdy był zadowolony – ja też jestem bardzo. Ten okres letni, tak jak Wam miałem okazję wspominać na You Tube, jak również na podcaście, staram się wykorzystywać do aktywnej regeneracji mojego mózgu – bardzo tego potrzebuję, więc te wszystkie wyjazdy, wszystkie spotkania w ramach pro touru; te jednodniowe i te kilkudniowe, bardzo mi pomagają. Podobnie jak i temat ostatnio przeze mnie poruszany na You Tubie, czyli wybór nowego roweru.

Chyba dawno nie dostałem tak ogromnej liczby pytań dotyczących jakiegoś sprzętu, bo ani kask, ani okulary ani ciuchy nie wzbudzają tyle emocji co, na przykład, nowy rower u siebie, w swojej własnej stajni albo u kogoś. To, siłą rzeczy, rodzi pytania, co się stało z poprzednim? Z Krossem, chociażby. Czy jest to związane z tym, że byłem z niego niezadowolony albo uległ wypadkowi? Nie. Byłem zadowolony, można powiedzieć, że darzę go nadal ogromną sympatią. Przez 13 000 km absolutnie nic się nie stało i jest to rower, który bardzo fanie, bardzo mile mi służył, był niezawodny i wiele razem mieliśmy okazję przejść, ale czasami to jest tak, że przychodzi czas na zmianę, lecz nie z konieczności, tylko i wyłącznie z tego, że człowiek chce żyć.

Często zakup roweru może być taką fanaberią, a zawsze, przy tej okazji, wspominam o tym, że jeżeli nas stać to nie powinniśmy sobie odmawiać absolutnie niczego, zwłaszcza w czasach dosyć sporej inflacji. Wiadomo, każdy z nas musi posiadać jakąś rezerwę finansową, ale nie warto jest odkładać i oszczędzać w nieskończoność tak, żeby umrzeć bogatym. Lepiej jest żyć dostatnio, spełniać swoje marzenia, wynagradzać siebie samego niż przez cały czas odkładać nasze plany i marzenia, na kiedy indziej. Ja lubię działać tu i teraz. Podobnie jak miałem okazję wspomnieć na filmie, wspomnę i tutaj, że po dosyć ciężkim okresie przyszedł do mnie mój przyjaciel Karol i zapytał, czy nie chciałbym mieć takiego roweru jak on, bo on jest w stanie załatwić dosyć fajny rabat. Ja się skusiłem głównie ze względu na to, że cały czas, ta technologia w kolarstwie idzie niesamowicie do przodu. Pojawiają się, na przykład, nowe grupy osprzętu, także te elektroniczne, które są poprawione względem poprzednich serii. Tak samo zmieniają się trendy, jeżeli chodzi o samo konstruowanie framesetów, czyli ramy oraz widelca. Geometria, z czasem, staje się, zauważyłem, coraz bardziej agresywna, coraz więcej jest takich rozwiązań, na które, w pierwszej chwili nie zwracamy uwagi, ale które są wstanie nam dostarczyć więcej komfortu, albo, które są w stanie sprawić, że rower będzie nieco szybszy, podkreślając tutaj słowo „nieco”, przykładowo, o 0,5 km/h. Ale w skali sezonu, dwóch lub trzech, to jest w stanie robić sporą różnicę.

Podobnie, jak ogromnym dysonansem dla nas może być, chociażby rozwój designu, tego, od strony stylistycznej. To, że coraz popularniejsze jest kompletnie, totalnie wewnętrzne prowadzenie wszystkich przewodów, czy to hydraulicznych, czy to elektrycznych, bądź też pancerzy linek, w taki sposób, że rowery stają się coraz bardziej takie, anankastyczne, estetyczne – nic z niego nam nie wystaje, włącznie z okolicami kierownicy, m

Chcesz wesprzeć moją działalność? Możesz to zrobić wybierając moją odzież made in Poland na https://prawie.pro. Obserwuj mnie również na Instagramie: https://www.instagram.com/prawie_pro

Cześć.

Tutaj Leszek.

Witam w 61 odcinku mojego podcastu.

Ostatnio rozmawialiśmy o tym, jak przygotować się do jazdy rowerem szosowym w górach. Właśnie z takiego wyjazdu wracam w ramach „PrawiePro Tour Rytro” – to są takie czterodniowe kolarskie kolonie, które spędzamy wspólnie i tutaj poziom zaawansowania, doświadczenia, nie ma aż tak dużego znaczenia; zawsze udaje nam się znaleźć kompromisy, tak, żeby każdy był zadowolony – ja też jestem bardzo. Ten okres letni, tak jak Wam miałem okazję wspominać na You Tube, jak również na podcaście, staram się wykorzystywać do aktywnej regeneracji mojego mózgu – bardzo tego potrzebuję, więc te wszystkie wyjazdy, wszystkie spotkania w ramach pro touru; te jednodniowe i te kilkudniowe, bardzo mi pomagają. Podobnie jak i temat ostatnio przeze mnie poruszany na You Tubie, czyli wybór nowego roweru.

Chyba dawno nie dostałem tak ogromnej liczby pytań dotyczących jakiegoś sprzętu, bo ani kask, ani okulary ani ciuchy nie wzbudzają tyle emocji co, na przykład, nowy rower u siebie, w swojej własnej stajni albo u kogoś. To, siłą rzeczy, rodzi pytania, co się stało z poprzednim? Z Krossem, chociażby. Czy jest to związane z tym, że byłem z niego niezadowolony albo uległ wypadkowi? Nie. Byłem zadowolony, można powiedzieć, że darzę go nadal ogromną sympatią. Przez 13 000 km absolutnie nic się nie stało i jest to rower, który bardzo fanie, bardzo mile mi służył, był niezawodny i wiele razem mieliśmy okazję przejść, ale czasami to jest tak, że przychodzi czas na zmianę, lecz nie z konieczności, tylko i wyłącznie z tego, że człowiek chce żyć.

Często zakup roweru może być taką fanaberią, a zawsze, przy tej okazji, wspominam o tym, że jeżeli nas stać to nie powinniśmy sobie odmawiać absolutnie niczego, zwłaszcza w czasach dosyć sporej inflacji. Wiadomo, każdy z nas musi posiadać jakąś rezerwę finansową, ale nie warto jest odkładać i oszczędzać w nieskończoność tak, żeby umrzeć bogatym. Lepiej jest żyć dostatnio, spełniać swoje marzenia, wynagradzać siebie samego niż przez cały czas odkładać nasze plany i marzenia, na kiedy indziej. Ja lubię działać tu i teraz. Podobnie jak miałem okazję wspomnieć na filmie, wspomnę i tutaj, że po dosyć ciężkim okresie przyszedł do mnie mój przyjaciel Karol i zapytał, czy nie chciałbym mieć takiego roweru jak on, bo on jest w stanie załatwić dosyć fajny rabat. Ja się skusiłem głównie ze względu na to, że cały czas, ta technologia w kolarstwie idzie niesamowicie do przodu. Pojawiają się, na przykład, nowe grupy osprzętu, także te elektroniczne, które są poprawione względem poprzednich serii. Tak samo zmieniają się trendy, jeżeli chodzi o samo konstruowanie framesetów, czyli ramy oraz widelca. Geometria, z czasem, staje się, zauważyłem, coraz bardziej agresywna, coraz więcej jest takich rozwiązań, na które, w pierwszej chwili nie zwracamy uwagi, ale które są wstanie nam dostarczyć więcej komfortu, albo, które są w stanie sprawić, że rower będzie nieco szybszy, podkreślając tutaj słowo „nieco”, przykładowo, o 0,5 km/h. Ale w skali sezonu, dwóch lub trzech, to jest w stanie robić sporą różnicę.

Podobnie, jak ogromnym dysonansem dla nas może być, chociażby rozwój designu, tego, od strony stylistycznej. To, że coraz popularniejsze jest kompletnie, totalnie wewnętrzne prowadzenie wszystkich przewodów, czy to hydraulicznych, czy to elektrycznych, bądź też pancerzy linek, w taki sposób, że rowery stają się coraz bardziej takie, anankastyczne, estetyczne – nic z niego nam nie wystaje, włącznie z okolicami kierownicy, m

13 min