10 min

Marek Popiełuszko: pamiętam ks. Jerzego bardzo dobrze. To był mój wujek Podkasty redakcji misyjne.pl

    • Christianity

Pamiętam ks. Jerzego bardzo dobrze, to był mój wujek. W czasach Solidarności trudno było mu wyrwać się z Warszawy, ale przyjeżdżał do nas, na Podlasie, chociaż na chwilę. "Ładuję tu swoje akumulatory" - tak wtedy mówił - wspomina jego bratanek, Marek Popiełuszko.



- Gdy ks. Jerzy zginął, miałem 14 lat. Dobrze pamiętam tamte chwile. Aż trudno uwierzyć, że minęło już 40 lat - dodaje.



W rozmowie z Maciejem Kluczką (misyjne.pl) Marek Popiełuszko mówi też o przygotowaniach do obchodów 40. rocznicy męczeńskiej śmierci ks. Jerzego. W tym roku mija 40 lat od tej komunistycznej zbrodni (ksiądz Jerzy został zamordowany 19 października 1984 roku). 28 lutego (czyli w rocznicę odprawionej przez ks. Jerzego Popiełuszkę pierwszej mszy za ojczyznę) rozpoczyna się 37-tygodniowy program modlitewnych obchodów tej rocznicy. O szczegółach - tutaj >>>
37-tygodniowa modlitwa – przygotowanie do 40. rocznicy śmierci ks. Popiełuszki



- Gdy ks. Jerzy odprawiał msze za ojczyznę, nie mówił nam jakie wiążą się z tym zagrożenia. O wszystkim dowiadywaliśmy się później z gazet. Kilka razy, z rodzicami, byłem na mszy w kościele na warszawskim Żoliborzu. W tamtych czasach to była wyprawa na cały dzień. Ponad 300 km, nie było takich dróg jak teraz. Pakowaliśmy kanapki i jechaliśmy. Pamiętam tę atmosferę, to były wielkie manifestacje wiary - wspomina Marek Popiełuszko.



Bratanek ks. Jerzego opowiada też o przygotowaniach do utworzenia w Okopach (miejscu urodzin ks. Popiełuszki) muzeum
Muzeum Błogosławionego Księdza Jerzego Popiełuszki. Otwarcie placówki planowane jest na 2025 rok. Gość podkastu misyjne.pl podkreśla, że niezwykle cenne jest to, że historię życia i przesłanie ks. Jerzego chcą poznawać młodzi ludzie. - Młodzież nawiązuje z nim kontakt, tak jakby był ich kolegą, przyjacielem. To piękne - dodaje.

Pamiętam ks. Jerzego bardzo dobrze, to był mój wujek. W czasach Solidarności trudno było mu wyrwać się z Warszawy, ale przyjeżdżał do nas, na Podlasie, chociaż na chwilę. "Ładuję tu swoje akumulatory" - tak wtedy mówił - wspomina jego bratanek, Marek Popiełuszko.



- Gdy ks. Jerzy zginął, miałem 14 lat. Dobrze pamiętam tamte chwile. Aż trudno uwierzyć, że minęło już 40 lat - dodaje.



W rozmowie z Maciejem Kluczką (misyjne.pl) Marek Popiełuszko mówi też o przygotowaniach do obchodów 40. rocznicy męczeńskiej śmierci ks. Jerzego. W tym roku mija 40 lat od tej komunistycznej zbrodni (ksiądz Jerzy został zamordowany 19 października 1984 roku). 28 lutego (czyli w rocznicę odprawionej przez ks. Jerzego Popiełuszkę pierwszej mszy za ojczyznę) rozpoczyna się 37-tygodniowy program modlitewnych obchodów tej rocznicy. O szczegółach - tutaj >>>
37-tygodniowa modlitwa – przygotowanie do 40. rocznicy śmierci ks. Popiełuszki



- Gdy ks. Jerzy odprawiał msze za ojczyznę, nie mówił nam jakie wiążą się z tym zagrożenia. O wszystkim dowiadywaliśmy się później z gazet. Kilka razy, z rodzicami, byłem na mszy w kościele na warszawskim Żoliborzu. W tamtych czasach to była wyprawa na cały dzień. Ponad 300 km, nie było takich dróg jak teraz. Pakowaliśmy kanapki i jechaliśmy. Pamiętam tę atmosferę, to były wielkie manifestacje wiary - wspomina Marek Popiełuszko.



Bratanek ks. Jerzego opowiada też o przygotowaniach do utworzenia w Okopach (miejscu urodzin ks. Popiełuszki) muzeum
Muzeum Błogosławionego Księdza Jerzego Popiełuszki. Otwarcie placówki planowane jest na 2025 rok. Gość podkastu misyjne.pl podkreśla, że niezwykle cenne jest to, że historię życia i przesłanie ks. Jerzego chcą poznawać młodzi ludzie. - Młodzież nawiązuje z nim kontakt, tak jakby był ich kolegą, przyjacielem. To piękne - dodaje.

10 min