10 min

Wizyta Bidena w Warszawie była ważna, ale pozostanie w cieniu spaceru prezydenta USA po Kijowie #OnetAudio O świecie w Onecie

    • Politics

Pełnej wersji podcastu posłuchasz w aplikacji Onet Audio.
Po warszawskim przemówieniu prezydenta Joego Bidena pozostało pewne rozczarowanie, bo mimo gromkich zapowiedzi jego ludzi, nie nastąpiło żadne wielkie oświadczenie o nowej inicjatywie w sprawie Ukrainy. Zachodzi podejrzenie, że podsycanie wrzawy przed warszawską wizytą Bidena w Warszawie miało na celu przykrycie jego utrzymywanej w najgłębszej tajemnicy wizyty w Kijowie. Jeśli taki był plan, to nie miejmy pretensji — Ukrainie naprawdę była niezwykle potrzebna obecność w ostrzeliwanej stolicy przywódcy demokratycznego świata. Michał Broniatowski i Adam Jasser rozmawiali w specjalnym wydaniu podcastu "O świecie w Onecie" również o nieco wcześniejszym przemówieniu Władimira Putina w Moskwie.
Brzmiało ono jakby wzięte prosto z Orwella – to co w nim Putin powiedział, oznaczało w rzeczywistości dokładnie co innego. Na przykład jego twierdzenie, że to Zachód napadł na Ukrainę, a nie Rosja. Jedynym konkretem w jego przemówieniu była zapowiedź zawieszenia, czyli w praktyce zakończenia działania ostatniego już z serii traktatów, które ograniczały zbrojenia atomowe.

Pełnej wersji podcastu posłuchasz w aplikacji Onet Audio.
Po warszawskim przemówieniu prezydenta Joego Bidena pozostało pewne rozczarowanie, bo mimo gromkich zapowiedzi jego ludzi, nie nastąpiło żadne wielkie oświadczenie o nowej inicjatywie w sprawie Ukrainy. Zachodzi podejrzenie, że podsycanie wrzawy przed warszawską wizytą Bidena w Warszawie miało na celu przykrycie jego utrzymywanej w najgłębszej tajemnicy wizyty w Kijowie. Jeśli taki był plan, to nie miejmy pretensji — Ukrainie naprawdę była niezwykle potrzebna obecność w ostrzeliwanej stolicy przywódcy demokratycznego świata. Michał Broniatowski i Adam Jasser rozmawiali w specjalnym wydaniu podcastu "O świecie w Onecie" również o nieco wcześniejszym przemówieniu Władimira Putina w Moskwie.
Brzmiało ono jakby wzięte prosto z Orwella – to co w nim Putin powiedział, oznaczało w rzeczywistości dokładnie co innego. Na przykład jego twierdzenie, że to Zachód napadł na Ukrainę, a nie Rosja. Jedynym konkretem w jego przemówieniu była zapowiedź zawieszenia, czyli w praktyce zakończenia działania ostatniego już z serii traktatów, które ograniczały zbrojenia atomowe.

10 min