24 min

Podróż Intuicyjna #4 – Z Londynu do Argentyny Podróż Intuicyjna

    • Places & Travel

1 lutego 2015 roku - tego dnia ruszyłem w największą podróż mojego życia!



Pamiętam ten dzień jak wczoraj. 



Sprzedałem za 8 000 zł Forda Focusa, rocznik 2004 i od razu ⅓ budżetu wydałem na bilet do Argentyny. Takie są niestety ceny, jeśli chcesz się wybrać do Ameryki Południowej. 



Zajęło mi dobrą chwilę, zanim się otrząsnąłem z szoku, ale mnie było czasu na zmartwienia. Czekał mnie pierwszy etap podróży - Londyn. Stamtąd właśnie miałem lot. 



Szczęśliwie do Anglii dotarłem za równowartość butelki whiskey, a nocleg załatwiła mi znajoma. Dzięki temu miałem pełną swobodę do eksploracji i poznawania tego cudownego miasta :)



Tam też pierwszy raz poznałem autentyczną moc podróży intuicyjnej. 



Żadnego przewodnika. Żadnych obleganych atrakcji. 



Tylko ja, aparat i otwarta przestrzeń tego pięknego miasta. 



A co tam się działo, to już opowieść za długa, by zmieścić to w jednym wpisie, dlatego przygotowałem o tym nagranie w formie podcastu :)



Listen to "Z Londynu do Argentyny" on Spreaker.



Z tego odcinka dowiesz się:



Jak spotkałem Willa Smith’a w trakcie podróży

Jak wyglądało moje pierwsze spotkanie z Argentyną

Dlaczego dzięki jednemu pisuarowi poczułem się jak król życia ;)

1 lutego 2015 roku - tego dnia ruszyłem w największą podróż mojego życia!



Pamiętam ten dzień jak wczoraj. 



Sprzedałem za 8 000 zł Forda Focusa, rocznik 2004 i od razu ⅓ budżetu wydałem na bilet do Argentyny. Takie są niestety ceny, jeśli chcesz się wybrać do Ameryki Południowej. 



Zajęło mi dobrą chwilę, zanim się otrząsnąłem z szoku, ale mnie było czasu na zmartwienia. Czekał mnie pierwszy etap podróży - Londyn. Stamtąd właśnie miałem lot. 



Szczęśliwie do Anglii dotarłem za równowartość butelki whiskey, a nocleg załatwiła mi znajoma. Dzięki temu miałem pełną swobodę do eksploracji i poznawania tego cudownego miasta :)



Tam też pierwszy raz poznałem autentyczną moc podróży intuicyjnej. 



Żadnego przewodnika. Żadnych obleganych atrakcji. 



Tylko ja, aparat i otwarta przestrzeń tego pięknego miasta. 



A co tam się działo, to już opowieść za długa, by zmieścić to w jednym wpisie, dlatego przygotowałem o tym nagranie w formie podcastu :)



Listen to "Z Londynu do Argentyny" on Spreaker.



Z tego odcinka dowiesz się:



Jak spotkałem Willa Smith’a w trakcie podróży

Jak wyglądało moje pierwsze spotkanie z Argentyną

Dlaczego dzięki jednemu pisuarowi poczułem się jak król życia ;)

24 min