3 集

Jak dawniej leczono, jakie leki wykorzystywano. W podcaście dowiesz się o historii medycyny, weterynarii, farmacji. Nowe odcinki w każdy piątek. Tak na dobry początek weekendu.

Corporis Fabrica - podcast o historii nauk medycznych Jaroslaw Sobolewski

    • 歷史

Jak dawniej leczono, jakie leki wykorzystywano. W podcaście dowiesz się o historii medycyny, weterynarii, farmacji. Nowe odcinki w każdy piątek. Tak na dobry początek weekendu.

    Hiszpanka – grypa groźniejsza niż wojna

    Hiszpanka – grypa groźniejsza niż wojna

    Wirus grypy towarzyszy ludzkości od wieków. Pierwsze zapiski na jej temat możemy odnaleźć już w V wieku p.n.e. u Hipokratesa, który w swoim dziele Corpus Hippocraticum wprowadził termin „kaszlu z Perinthos” do opisania zakażenia górnych dróg oddechowych.

    Kolejne wzmianki o chorobie, której objawy praktycznie pokrywały się ze znaną nam dzisiaj grypą, prowadzą do drugiej połowy XVI wieku. To właśnie wtedy, a dokładnie w 1580 roku, ludzkość miała do czynienia z pierwszą, oficjalnie uznaną przez naukowców pandemią grypy obejmującą obszary Europy i Afryki. Wówczas po stronie ofiar śmiertelnych zapisano ponad 8 000 osób w samym Rzymie. Przyczyną był wirus grypy typu H1N1. Wirus ten był wynikiem gwałtownej mutacji – tzw. skoku antygenowego – wirusów grypy ptasiej i kilku pochodzących z różnych zakątków świata odmian grypy ludzkiej. Do mutacji doszło w organizmie świni. Nowopowstała odmiana wirusa, z racji nierozpoznawania jej przez ludzki układ immunologiczny, była bardzo zaraźliwa i z racji często występujących powikłań takich jak krwotoczne zapalenie płuc, niebezpieczna.

    Hrabstwo Haskell w Kansas, początek 1918 roku. To właśnie tutaj doktor Loring Miner zetknął się po raz pierwszy z chorobą, która, choć wydawała mu się znana, to jednak przybierała zupełnie inne oblicze, niż się tego spodziewał. Zgłaszali się do niego młodzi, silni mężczyźni, którzy w wyniku choroby byli skrajnie osłabieni, wręcz ledwie żywi. U jednego z nich rozwinęło się zapalenie płuc. A potem takie objawy zaczęły pojawiać się u kolejnych pacjentów. Co gorsza, dla części z nich choroba okazała się śmiertelna.

    Być może przypadki zachorowań dotyczyłyby wyłącznie obszaru Kansas, ale we wspomnianym hrabstwie znajdowała się baza wojskowa przygotowująca żołnierzy wysyłanych na europejskie fronty I wojny światowej. To właśnie w tu 4 marca 1918 roku kucharz z Camp Funston uskarżał się na kaszel, gorączkę i bóle głowy. Przełożeni zbagatelizowali objawy choroby, nakazując powrót do czynności służbowych. Dziś wiemy, że Albert Gitchel, bo tak nazywał się kucharz, był jednym z pierwszych na świecie, chorych na grypę hiszpankę. Wirus rozprzestrzenił się błyskawicznie na terenie całej bazy wojskowej: ponad 1000 żołnierzy trafiło do szpitala, kilka tysięcy zachorowało, a kilkadziesiąt zmarło. Niezależnie od postępu zakażenia, Fort dalej przyjmował nowych rekrutów, a kolejnych wysyłał za Ocean celem udziału w I Wojnie Światowej. W efekcie, w kwietniu choroba dotarła do Francji. W Brest największym porcie, do którego przybywali żołnierze zza Oceanu, brakowało już miejsc w szpitalach polowych. Grypa nie oszczędzała nikogo. Historycy piszą otwarcie: podczas I Wojny Światowej więcej amerykańskich żołnierzy poniosło śmierć z powodu tej choroby niż na polu walki.

    • 13 分鐘
    Historia Strzykawki

    Historia Strzykawki

    Zastrzyki większości z nas kojarzą się niezbyt przyjemnie. Musimy jednak wiedzieć, że wynalezienie strzykawki i możliwość podawania leków parenteralnie, czyli pozajelitowo, zrewolucjonizowało medycynę i przyczyniło się do skuteczniejszego leczenia.

    Początki wstrzyknięć nie były zbyt proste. W starożytnym Egipcie używano do wlewów doodbytniczych i płukania przetok przyrządy, które były podobne w kształcie i działaniu do współczesnej strzykawki lekarskiej. Wydłużona i obła przednia część tego urządzenia nie pozwalała jednak na przekłuwanie powłok, czyli de facto strzykawką, w dzisiejszym rozumieniu, nie była. Podobnie jak aspirujące do miana pierwszych strzykawek przyrządy zbudowane ze zwierzęcego pęcherza moczowego i zaostrzonego pióra gęsiego jako igły. Takie instrumentarium medyczne spotykano już w czasach Hipokratesa.

    Jak widzimy możliwość podawania płynów pozajelitowo była dla ówczesnych medyków bardzo kusząca. Jednak na przeszkodzie rozwoju tej drogi aplikacji leków stała słaba znajomość fizjologii organizmu ludzkiego i zwierzęcego, a szczególnie układu krążenia krwi. Nie bez znaczenia była też jakość ówczesnych preparatów leczniczych, które podane za pomocą prymitywnych strzykawek częściej zabijały niż leczyły.

    Pierwszy opis przedmiotu przypominającego współczesną strzykawkę podał w 1475 r. Gattinaria, który skonstruował metalowy cylinder z tłokiem wewnątrz. Można było do tej metalowej rurki przymocować różne nakładki o wydłużonym i cienkim zakończeniu. Pozwalały one co prawda na wprowadzanie końcówki do kanałów czy przetok, ale nadal nie było możliwe nakłucie i przerwanie ciągłości tkanek.

    Zasada działania była podobna do współczesnej strzykawki. Zależnie od ruchu tłoka albo wyciągano płyn z jam ciała, lub wtłaczano go do naturalnych otworów, kanalików lub jam. Ponieważ zakończenie przypominało cienką igłę, można było wprowadzać ją do przewodów wyścielonych nabłonkiem, a czasami nawet do przeciętej żyły.

    Procedury medyczne ówczesnego świata lekarskiego były bardzo ograniczone. Jedną z częściej stosowanych był upust krwi, dlatego nie dziwi fakt, że po wynalezieniu cylindra z tłokiem przez Gattinaria przyszedł do głowy medykom szatański pomysł przetaczania krwi.

    • 14 分鐘
    Krótka historia szczepień - od krowianki do koronawirusa

    Krótka historia szczepień - od krowianki do koronawirusa

    Tytuł rozdziału jest dość przewrotny i przyznam, że mimo iż połączenie wirusa ospy krowiej i koronawirusa jest dość karkołomne, to jednak mają ze sobą coś wspólnego. Tym spoiwem są szczepienia. Tak obecnie, jak i historycznie wywoływały one wiele pytań i kontrowersji. Nie wiem tylko, czy w wieku XVIII istniał zorganizowany ruch „antyszczepionkowców”.

    Historia pokazuje, że wnikliwe obserwacje były i są podstawą rozwoju nauk medycznych. Ta historia pokaże, że tak jest naprawdę. W dobie pandemii koronawirusa i żywych dyskusji na temat potrzeby i skuteczności szczepień warto byłoby dowiedzieć się kiedy wprowadzono je do działań medycznych i kiedy zauważono ich skuteczność.

    Już około 1000 roku n.e. ówcześni medycy zwrócili uwagę na związek między przechorowaniem pewnych chorób, a późniejszą odpornością na nie. To, że wytworzenie odporności ma ogromne znaczenie potwierdziło jedno z największych odkryć geograficznych. W 1492 roku Krzysztof Kolumb odkrył Amerykę. Fakt ten niewątpliwie wpłynął na losy świata, ale jednocześnie okazał się przekleństwem dla rdzennej ludności tego kontynentu. Podróżnicy przy okazji przywieźli ze sobą choroby, z którymi rdzenni mieszkańcy nie mieli wcześniej styczności. Nie mając naturalnej odporności przeciw ospie, odrze, krztuścowi, dżumie, tyfusowi i malarii, łatwo zapadali na te choroby po kontakcie z przybyszami z Europy. Szacuje się, że w ciągu 150 lat od wizyty Kolumba 80–95%  populacji Ameryki zginęło z tego powodu.

    Nie tylko to odkrycie pozwoliło powiązać brak odporności z większą falą zachorowań. Również zwiększanie się populacji ludzi, tendencje do zakładania coraz liczniejszych osad i mówiąc wprost coraz większy tłok, a przy tym powszechny brak higieny doprowadził do tego, że w XVI – XVII wieku mamy do czynienia z czasem rozprzestrzeniania się chorób zakaźnych. Wybuchały wówczas epidemie odry, krztuśca, ospy prawdziwej. Najbardziej narażonymi grupami były dzieci i ludzie starsi (chociaż definicja starości różniła się zasadniczo od współczesnej).

    W tych grupach wiekowych przebieg chorób był ciężki, a ryzyko powikłań bardzo wysokie. O skali problemu niech świadczy fakt, że w 1525 roku w Indiach około 8000 dzieci zmarło z powodu ospy prawdziwej. Z kolei 1578 rok to wybuch epidemii krztuśca w Paryżu. Dane pochodzące z XVI-wiecznej Anglii wskazują, że aż 30% wszystkich dzieci umierało przed 15 rokiem życia, a przyczyną były wspomniane wcześniej choroby.

    Szukając rozwiązań ówcześni medycy działali intuicyjnie, tak też rozpoczęto próby ze szczepieniami, które dotyczyły przede wszystkim zapobieganiu występowania ospy prawdziwej. Idea szczepień najprawdopodobniej narodziła się w Indiach, a następnie powędrowała do Chin i Turcji. To właśnie z Chin pochodziła metoda prewencyjnego zakażania ospą prawdziwą. Polegała na przenoszeniu wydzieliny ropnej lekko chorych na zdrowych pacjentów. Procedura ta była pierwowzorem współczesnych szczepionek ochronnych. Najwcześniejsza wzmianka pochodzi z książki o ospie i odrze autorstwa Wang Quana, wydanej w 1549 roku. Informacje w niej podane były bardzo lakoniczne. Dopiero w księdze Weng Zhongrena z 1579 roku opisano powszechną praktykę takich szczepień w Anhui. Autor zaznaczał, że staranni lekarze wykorzystywali właściwie przygotowaną szczepionkę, podczas gdy dążący do szybkiego zarobku, używali strupów ciężko chorych osób, co powodowało wysoką śmiertelność, rzędu 15 osób na 100 szczepionych.

    http://historiaweterynarii.pl

    • 23 分鐘

熱門歷史 Podcast

時間的女兒:八卦歷史
Hazel
吳淡如人生不能沒故事
吳淡如
海獅說---生活裡的小世界史
神奇海獅先生
一歷百憂解
文成
李的歷史故事
李又宗 老麥Max
歷史下酒菜
歷史下酒菜