#23 Dość niemocy wobec przemocy | Maja Staśko
Podcast Pauliny Januszewskiej. Dziennikarki krytykapolityczna.pl * Większość reakcji dotyczących przemocy seksualnej skupia się na ofierze i sprawia, że to ona jest widoczna, a gwałciciel nagle zupełnie znika. Opinia publiczna powinna jednak koncentrować się na osobach decyzyjnych: sprawcy, który decyduje o wyrządzeniu krzywdy, i organach publicznych, które decydują o tym, czy i jak gwałt zostanie ukarany – mówi Maja Staśko w najnowszym odcinku podcastu „Nie ma przyszłości bez równości”. Wściekam się na rzeczywistość, gdy, poruszając temat wszechobecnej kultury gwałtu i śmierci 25-letniej Lizy, od swoich kolegów słyszę głosy oburzenia, że przecież „nie wszyscy mężczyźni gwałcą”. W porządku, ale wielu z nich z gwałtów żartuje, przekracza granice swoich partnerek lub przechwala się, ile kobiet „zaliczyło”. Nie zrozumcie mnie źle, kobiety też krzywdzą, ale na pewno nie są zachęcane do hiperseksualności ani za nią wynagradzane. Wręcz przeciwnie. Gwałt z kolei to wbrew pozorom bardzo szerokie spektrum przemocy funkcjonujące w ramach równie szerokiego przyzwolenia na nią. Choć to jasne, że nikt nie chce być nazywany gwałcicielem, wszyscy żyjemy w świecie normalizującym wiele zachowań, które mieszczą się w kategorii gwałtu. Nie tylko te, w których obcy napastnik z nożem atakuje i zabija ofiarę. Na piramidzie kultury gwałtu można zobaczyć, że do najgorszego czynu prowadzi szereg seksistowskich zachowań, które na pierwszy rzut oka mogą wydawać się niewinne. I fakt, że moi koledzy – często nazywający się feministami – ich bronią, przejawiają je i akceptują, niesamowicie mnie złości i frustruje. Ale jakiś adwokat diabła spyta zaraz, czy to ich wina, że od dziecka są karmieni toksycznie maczystowskimi wzorcami, które trudno z siebie wykorzenić? Odpowiedź bynajmniej nie jest jednoznacza. Swój gniew postanowiłam skierować nie w stronę mężczyzn, lecz wychowującego gwałcicieli i niechroniącego ofiar systemu. Z tego powodu stworzyłam cykl „Nie damy wam zapomnieć. Stop kobietobójstwu”, w którym pytam polityków i polityczki o to, co zamierzają zrobić, by kobiety czuły się bezpiecznie, a mężczyźni przestali gwałcić oraz by hasło „ani jednej więcej stało się rzeczywistością”. Na stronie Krytyki Politycznej możecie przeczytać wywiad z zastępczynią prezydenta Warszawy, Aldoną Machnowską-Górą, kandydującą na prezydentkę stolicy Magdaleną Biejat i kandydatem na prezydenta Płocka, Tomaszem Kominkiem. Kolejne rozmowy są w przygotowaniu, choć w tym miejscu trzeba przyznać, że nie jest to łatwa sprawa. Część polityków nie chce rozmawiać na ten temat, inni mają ważniejsze sprawy na głowie, a jeszcze kolejni stwierdzają, że nie czują się specjalistami w kwestii bezpieczeństwa kobiet. Nie wiem, czy pamiętacie, drodzy decydenci, że w dużej mierze to właśnie mobilizacja kobiet doprowadziła do zmiany władzy w tym kraju. To one was wybrały. Czy zatem ochrona ich życia i zdrowia nie powinna być priorytetem? Czy w interesie nas wszystkich nie leży bezpieczeństwo wszystkich? Pozostawiam ten znak zapytania w powietrzu i jednocześnie nie zamierzam ustawać w próbach realizacji swojego założenia. O to, skąd czerpać siłę, co jest jeszcze do zrobienia, jak wspierać ofiary i pisać o tym w mediach w kolejnym odcinku podcastu „Nie ma przyszłości bez równości” opowiada mi Maja Staśko, która na co dzień i od wielu lat pomaga osobom po doświadczeniu przemocy. ** Maja Staśko – dziennikarka, scenarzystka, aktywistka. Współautorka książek „Gwałt to przecież komplement. Czym jest kultura gwałtu?” oraz „Gwałt polski”. Na co dzień wspiera osoby po doświadczeniu przemocy. Obecnie pracuje nad książką o patoinfluencerach. Przydatne linki: Rozmowa Mai i Patrycji o #MeToo a...