Nowy odcinek podcastu Mint zaczynamy prezentem od korporacji Lumon: w studio podziwiamy ananasa, owoc, który Pan Milchick rozwoził pracownikom firmy w drugim odcinku serialu „Rozdzielenie” (Severance), by skłonić ich do powrotu do biura. Gośćmi Arka Kowalika byli Zofia Smełka-Leszczyńska, psycholożka, kulturoznawczyni i autorka wydanej w zeszłym roku książki „Cześć pracy. O kulturze zapierdolu” (wyd. Krytyka Polityczna) oraz Marcin Stachowicz, publicysta i krytyk filmowy piszący m.in. dla Dwutygodnika, Filmwebu i Minta. Podczas nagrywania podcastu obowiązywały nas cztery zasady zgodne z wytycznymi naszego magazynu oraz korporacji Lumon: Zwracamy się do siebie tylko naszymi alter-imionami: Arek K., Zofia S.-L. oraz Marcin S; Nie używamy trudnych słów – Pan Milchick używał i nie skończył najlepiej; Nie zdradzamy głównych zwrotów fabularnych, ale pozwalamy sobie na małe spoilery; Uśmiech i entuzjazm – mówimy z entuzjazmem, nawet jeśli nam się nie podoba. Wszyscy uczestnicy podcastu zgodzili na wymienione zasady. „Rozdzielenie” to superprodukcja Apple TV, która opowiada o tajemniczej korporacji Lumon Industries. Głównym bohaterem jest Mark S., który w wyniku traumy związanej ze śmiercią żony poddaje się tytułowemu zabiegowi rozdzielenia. Dzięki specjalnemu chipowi wszczepionemu w mózg jego świadomość jest rozdzielona na dwie części. Kiedy jest w pracy, nie wie nic o swoim prywatnym życiu, a kiedy opuszcza biuro, nie pamięta nic z pracy. Temu samemu zabiegowi poddani są wszyscy pracownicy Lumon – poza managerami i zarządem. Oczywiście Mark prędko orientuje się, że coś jest bardzo nie tak, i próbuje odkryć tajemnicę swojej pracy. Oczekiwania wobec drugiego sezonu były ogromne, ale czy zostały spełnione? „Rozdzielenie” to najważniejszy serial Apple TV. Pierwszy sezon otrzymał notę 97% na Rotten Tomatoes, drugi – 95% wśród krytyków. Publiczność ocenia go jednak tylko na 71%. Zofia S-L zwraca uwagę na nierówne tempo serialu, mnogość rozcapierzających się wątków (trudne słowo, które oddaliło ją od ananasa) i efektowny finał, który wynagradza wszelkie dłużyzny. Marcin S. zwraca uwagę, że drugi sezon mimo wyjścia poza biuro to dalsza subiektywizacja perspektywy (kolejne trudne słowo). Przykryty śniegiem krajobraz odzwierciedla duchowy marazm i depresję głównego bohatera, Marka S. / Marka Scouta. W recenzji serialu w 76. numerze Mint Magazine nasz autor Jan T. stwierdza, że „Lynch pewnie zrobiłby to lepiej”. Marcin S. uważa, że porównania do Lyncha są chybione. Cel jest zupełnie inny. Emocjonalna pustka przedstawiona w serialu współgra ze światem przedstawionym i tajemnicą, którą tworzy scenarzysta Dan Erickson. Najważniejsze w Severnce jest światotwórstwo, nie emocje, a wszystkie dziwne tropy (kozy, ananasy!) służą budowaniu zagadki. Dodatkowo rozmawiamy o podobieństwach korporacji do kultu religijnego oraz o tym, że i w ruchach religijnych, i w międzynarodowych korporacjach dominuje kult jednostki. Założyciele firm takich jak Meta, Amazon albo Walmart wydają się ulepieni z innej gliny niż zwykli śmiertelnicy. Marcin S. przybliża fanowskie teorie o rodzie Egan i Lumon Industries – niektórzy twierdzą, że jest to wręcz alegoria powstania Stanów Zjednoczonych. Jaki jest cel działania tej korporacji i stojącej za nią rodziny Egan? Czy najwyższym celem rzeczywiście jest pozbycie się bólu w ludzkim życiu? A może zwiększenie efektywności pracy do maksimum? I co w zasadzie produkuje Lumon? Na koniec zastanawiamy się, z czego wynika rosnąca popularność filmów i seriali krytykujących kapitalizm, bogaczy i wielkie korporacje (z jednej strony „Fallout”, z drugiej “Biały Lotos”), które same produkowane są przez wielkie korporacje (Apple, Amazon, Netflix) – i czy sztuka może cokolwiek zmienić…