Pasty z Planety Past

Anon
Podcast de Pasty z Planety Past

Pasty z kanału Anon z Planety Pełnej Past na który zapraszam

  1. 28/03/2023

    Nieudana randka z crushem

    Lidzbaza 2 klasa Jest taka jedna loszka która podoba ci się od podstawówki Stwierdzasz, że to ostatni moment żeby coś spróbować Wmawiasz sobie, że to ta jedyna Obsesja motzno Zagadaj do niej na urodzinach wspólnego znajomego Alkochol sprawia, że jakoś rozmawiacie Od tego dnia wysyłaj jej codziennie memy Trochę gadacie ze sobą chociaż to ty ewidentnie bardziej się angażujesz Zaproponuj wspólne wyjście Ona od razu bierze to jako wyjście grupowe i mówi, że przyjdzie z przyjaciółką Ty też bierzesz przyjaciela żeby nie być gorszym plus żeby dodawał odwagi Wie co do niej czujesz praktycznie od początku Próbuj zagadywać loszkę i przyjaciółkę przez większość spotkania Nie jest może idealnie, ale myślisz, że to i tak najlepsze chwile w twoim życiu Nagle loszka która ci się podoba zaczyna opowiadać coś twojemu kumplowi Jesteś zlewany gdy próbujesz włączyć się do rozmowy Nawet przyjaciółka loszki nie chce z tobą gadać Wróć do domu lekko niezadowolony Po miesiącu dowiedz się, że loszka i jej przyjaciółka przez ten czas regularnie spotykały się z twoim kumplem Po dwóch miesiącach dowiedz się, że loszka i twój przyjaciel który miał ci pomagać są razem Typ opowiada ci, że się ruchali, że to był jej pierwszy raz i wiele innych rzeczy których wolałbyś nie słyszeć Ty nadal coś do niej czujesz, nawet mocniej niż przedtem Kumpel przestaje spędzać z tobą czas bo woli bolcować loszkę Ty zostajesz sam ze swoim życiem spierdoliny I nawet kiedy będę sam, nie zmienię się, to nie mój świat, przede mną droga którą znam, którą ja wybrałem sam

    2 min
  2. Bonus RPK na huśtawce

    22/06/2022

    Bonus RPK na huśtawce

    Kiedy byłem mały, na osiedlu cały czas stawiali takie dwuosobowe huśtawki, że się siedziało naprzeciwko siebie. No wiecie - takie biedne metalowe huśtawki, że dwie osoby siadały naprzeciwko siebie na takich jakby krzesełkach pomalowanych najtańszą emalią i mogły się huśtać razem. Nie wiem czy to wynikało z tego, że chciano oszczędzić materiały (jeden stelaż na dwie osoby to zawsze mniej drogocennego metalu), czy coś innego kierowało umysłami inżynierów, którzy zaprojektowali ten cud techniki. Od pierwszego dnia pod huśtawkami ustawiały się kolejki dzieci pragnących spróbować tej nowej zabawki, bryzy świeżości na placu zabaw wypełnionym starymi, zardzewiałymi karuzelami i drabinkami pamiętającymi młodość pierwszego sekretarza dawno upadłej i znienawidzonej partii. My, jako starszaki, przychodziliśmy na plac zabaw po zmierzchu, kiedy młode matki dopalając ostatnie papierosy, udawały się ze swoimi płaczącymi dziećmi do domów, aby jutro kontynuować edukację w technikum, a ostatnie ze starszych dzieci znikały w domach, pędząc na wieczorynkę, którą z zapałem oglądały na dwudziestojednocalowych telewizorach Trilux, będących wskaźnikiem wysokiego statusu społecznego w biednych umysłach ich jeszcze biedniejszych rodziców. Wtedy to właśnie my, znienawidzone starszaki, niepodzielnie panowaliśmy nad królestwem metalowych drabinek i koników. Pluliśmy na siodełka karuzel, sikaliśmy do piaskownicy i robiliśmy wiele innych, dorosłych w naszym mniemaniu rzeczy, których sens nigdy nie wydał mi się jasny. Tak samo było kiedy postawili te nowe dwuosobowe huśtawki. Najpierw Mateusz wyrwał łańcuszki mające w teorii zabezpieczyć dziecko przed wypadnięciem z pomalowanej tandetną emalią ławeczki na huśtawce. I wtedy, gdy Mateusz z pasją próbował oderwać drugi z pary łańcuszków, w głowie któregoś z nas zrodził się plan. Huśtanie „na bonusa”. Idea była prosta - każda huśtawka posiada rurkę o którą blokuje się, gdy pasażer jest rozhuśtany zbyt wysoko. Ma to zapobiec kręceniu się huśtawki wokół górnej osi i wyrwaniu jej z ziemi. Ustaliśmy, że każde przypierdolenie w tą rurkę to tak zwany bonus. Więc każdego dnia po zmierzchu, z młodzieńczym zapałem biliśmy kolejne rekordy w ilości bonusów. Oczywiście konstruktorzy huśtawki nie przewidzieli, że zostanie ona wykorzystana do tak dziwnych celów, więc nogi choć wbetonowane w chodnik, z każdym kolejnym bonusem wyrywały się z ziemi, a rurki trzymające siedzisko wyginały się raz w jedną, raz w drugą stronę. Pamiętam to jak dziś - był gorący lipcowy wieczór, środek wakacji. Komary latały stadami, a słońce zachodziło, gdy na placyku pojawił się Oliwier. Nigdy nie pozwalaliśmy mu się z nami bawić - sam nie wiem czemu. Oliwier przyszedł i powiedział że chce pobić rekord bonusa. Wyśmialiśmy go, ale był uparty i w końcu siadł samotnie na krzesełku. Jako że wcześniej huśtałem Mielonego (mówiliśmy na niego tak bo był gruby, a mama w soboty wołała go z okna na obiad słowami „Sebastian, do domu! Mielone stygną!”) i Łysego, który był wysoki i też swoje ważył, kiedy przyszła pora huśtać Oliwiera wykręciłem się, mówiąc że jestem zmęczony i nie mam siły. Prawda była jednak inna. Zauważyłem, że huśtawka bardziej niż zwykle odrywa się od ziemi i po prostu się bałem. Kiedy Oliwier wsiadł i zaczęli go huśtać, ktoś po pięćdziesiątym czy sześćdziesiątym bonusie wpadł na pomysł żeby „walić tak mocno aż się gnojek porzyga”. Biedny Oliwier nie miał jak uciec z huśtawki, która coraz mocniej uderzała w blokującą rurkę, a ponieważ była niedociążona z jednej strony, coraz wyżej odrywała sie od ziemi. W końcu uderzyła tak mocno, że betonowe mocowania pękły, a pasażer wraz z metalową ramą odlecieli na kilka metrów. Chłopak miał szczęście że nic go nie przygniotł

    6 min
  3. Pojechałem z rodzicami na wakacje

    06/06/2022

    Pojechałem z rodzicami na wakacje

    Pojechałem kiedyś z rodzicami na wakacje w góry, bo hehe anon, tam byliśmy przed ślubem. Chuj, nie miałem wyboru bo byłem guwniakiem i nie zostałbym sam w domu na tydzień czy dwa. Zajechaliśmy na kemping i zajęliśmy trójkątny (typowo góralski) domek, który nie miał nawet własnego kibla. Co gorsza, nigdzie nie było rówieśników, więc całe dnie spędzałem kopiąc gałę sam do siebie i rysując długopisem w jakimś zeszycie. Pewnego dnia zobaczyłem, że do domku obok podjeżdża samochód i wysiada z niego dziewczyna - wyglądająca na taką w moim wieku. Pomachałem jej, ona pomachała mi i wiedziałem, że od teraz będę miał towarzystwo. Pierwsze dni spędziliśmy chodząc po kempingu i rozmawiając o szkołach i innym gównie, które podnieca trzynastolatków. Było fajnie do czasu, gdy nie zauważyliśmy, że ludzie nas obserwują. Najpierw po dziesięć razy mijaliśmy moją starą, która szła do publicznego kibla, później mojego starego, który tak jak my spacerował sobie po terenie ośrodka, a w końcu byliśmy na celowniku wszystkich - w większości starców zamieszkujących obskurne domki. W końcu dziewczyna zaproponowała, żebyśmy poszli nad strumyk, który płynął dosłownie kurwa po drugiej stronie drogi od kempingu, bo nie lubi być w centrum uwagi. Musnęła dłonią moją rękę, uśmiechnąłem się. Pomysł wspaniały. Wiedziałem co nastąpi potem - pójdziemy nad strumień, chwycimy się za ręce, może nawet się pocałujemy. Ale nie, kurwa. W pół drogi do bramy kempingu podbiega do nas moja stara. > Anon, gdzie to się wybieracie? > Na spacer. > Jak to na spacer? A tutaj nie możecie spacerować? Cisza. > No patrzcie przecież, nic tam nie ma, sama droga. Niebezpiecznie, samochody jeżdżo. Chuj, na horyzoncie ani jednego samochodu, bo to środek jebanego zadupia i lasu. Stara dosłownie wzięła mnie za fraki i zaprowadziła nas do domku, gdzie dała mi talię kart i powiedziała, że możemy sobie posiedzieć na ławeczce bo to lepsze od spaceru. Ja pierdolę, pierwszy raz w życiu mogłem zbliżyć się do dziewczyny. A najlepsze kurwa, kilka lat później: > Anon, a masz już jakąś dziewczynę? > Anon, a może zaprosiłbyś do domu jakąś koleżankę? > Anon, a widziałam twojego kolegę jak szedł za rękę z dziewczyną. > Anon, a srasz?

    3 min

Acerca de

Pasty z kanału Anon z Planety Pełnej Past na który zapraszam

Para escuchar episodios explícitos, inicia sesión.

Mantente al día con este programa

Inicia sesión o regístrate para seguir programas, guardar episodios y enterarte de las últimas novedades.

Elige un país o región

Africa, Oriente Medio e India

Asia-Pacífico

Europa

Latinoamérica y el Caribe

Estados Unidos y Canadá