Podcast OMZRiK OMZRiK

W trakcie wojny na Ukrainie do Mińska pojechała polska delegacja. Z urzędnikami reżimu Łukaszenki spotykał się były minister rządu PiS oraz kucharka z Goniądza.

Krzysztof Tołwiński, który gościł na Białorusi, przedstawiał swój wyjazd jako "oficjalną delegację województwa podlaskiego". Chociaż władze Podlasia nic o tym wyjeździe nie słyszały.

Tołwiński był wiceministrem skarbu w rządzie Jarosława Kaczyńskiego. W marcu 2023 roku zarejestrował w sądzie partię Front - formację jawnie popierającą Putina i Łukaszenkę. Ale na rzecz Rosji Tołwiński działa nie od dzisiaj.

Partia "Przebudzeni Konsumenci", stowarzyszenie "Nowa Polska ponad podziałami", sieć patostreamerów, Olszański i jego "Kamraci", dziennikarka nadająca rosyjskie filmy propagandowe, białoruski prowokator, który uciekł do Moskwy, gdy ABW zaczęło mu deptać po piętach - oni wszyscy tworzą sieć rosyjskich wpływów w Polsce.

W podcaście opowiadają o tym Rafał Gaweł i Konrad Dulkowski

czołówka: @DEZERTERTV

Ziobrowska prokuratura chroni skrajną prawicę nie od dzisiaj. Przypominamy jedną z najgłośniejszych podobnych spraw - swastyki jako symbolu szczęścia. I wyjaśniamy jak wyglądają nasze codzienne boje z prokuraturą, by zmusić organa ścigania do zajęcia się tym, co powinny robić - ścigania przestępców.
Zamiast ich chronienia.


A pretekstem do zajęcia się teraz tym tematem jest sprawa Mariki Matuszak. Neofaszystki, którą Ziobro wyciągnął z więzienia i wręcz ogłosił męczenniczką walki z "lewactwem i promowaniem homoseksualizmu"



Marika - dzisiaj "patriotka" - razem z kolegami neofaszystami działała w organizacji "Front Oczyszczania Narodowego".
"Oczyszczanie narodowe" kojarzy się z metodami nazistowskimi? I słusznie! Bo postulaty młodych neofaszystów jako żywo przypominały propagandę III Rzeszy. A koledzy Mariki fotografowali się na tle swastyki, w mundurach SS.

Marika i jej kolega zostali skazani za rozbój - usiłowali ukraść dziewczynie jej torbę. Usłyszeli wyroki 3 lat więzienia.

Ale torba była tęczowa, więc Ordo Iuris ogłosiło Marikę męczenniczką walki z LGBTQ. Temat ochoczo podchwycił minister Ziobro, który natychmiast wypuścił Marikę z więzienia i zawnioskował o jej uniewinnienie.

Brzmi jak ponury żart? Niestety, to Polska pod rządami PiS.

Podcast prowadzą Konrad Dulkowski i Rafał Gaweł.

czołówka:  @DEZERTERTV ​

Kult wodza, jako autokratycznego przywódcy.
Militaryzm - od furażerki Jaszczura, po mundury szeregowych Kamratów.
Zapowiedź wprowadzenia "terroru narodowego" i zabijania przeciwników politycznych.
Ograniczenie praw obywatelskich dla każdego, kto nie ma "polskiego pochodzenia".
Używanie faszystowskiej symboliki - swastyk, stylizowanych znaków "słowiańskich", rózeg liktorskich.
Szowinizm, skrajny nacjonalizm, nienawiść do mniejszości.

A wreszcie Olszański deklarujący "musimy przejąć władzę jak Adolf Hitler w Niemczech!"

To wszystko cechy faszyzmu, jakie charakteryzują partię "Rodacy Kamraci" zarejestrowaną przez sąd.

Mamy więc pierwszą jawnie faszystowską partię w Polsce. Co dalej? Czy Olszańskiemu uda się odebrać część elektoratu Konfederacji? Kiedy pójdzie do więzienia? Czy pierwszy trafi tam Marcin Osadowski?

O tym wszystkim w nowym odcinku podcastu OMZRiK mówią Konrad Dulkowski i Rafała Gaweł.

czołówka: Dezerter

Patostreamer, kryminalista, oszust. Podaje, że jest "dziennikarzem antysystemowym". Jego live'y to robienie awantur w sądach, publiczne znieważanie osób, wyzywanie policjantów, atakowanie obcokrajowców. Jednocześnie zasłania się rzekomym immunitetem jaki ma mu dawać "stan interwencji dziennikarskiej", w której wg niego nie wolno mu przeszkadzać, bo za to grozi kara 3 lat więzienia "zgodnie z art. 43 prawa prasowego".

To Marek Majcher, pseudonim "Czujny". Kryminalista który przesiedział kilka lat w więzieniach oraz w detencji na oddziale psychiatrycznym. Człowiek który porwał swojego syna, a jego była żona wystąpiła o zakaz zbliżania się do niej i dziecka. Oszust manipulujący ludźmi dla zysku.

Tydzień temu został zatrzymany przez policjantów z Komisariatu Policji w Kętach, w powiecie oświęcimskim. Policję wezwała partnerka Majchra, która oskarżyła go o długotrwałe znęcanie się nad nią i jej roczną córeczką. "Czujny" otrzymał nakaz opuszczenia miejsca zamieszkania, zakaz kontaktu i zbliżania się do pokrzywdzonej, a także policyjny dozór - taki komunikat wystosowała małopolska policja 6 czerwca. O nim jest ten odcinek podcastu OMZRiK. Prowadzą: Konrad Dulkowski i Rafał Gaweł. czołówka:  @DEZERTERTV 

Prasa jest w odwrocie, coraz mniej osób kończy dziennikarstwo, a ostatnio widzimy, że dziennikarzy coraz więcej! Szczególnie na spędach skrajnej prawicy i antyszczepionkowców, oraz w sądach - na rozprawach oskarżonych "kamratów" i im podobnych.

Skąd ten fenomen? Otóż wystarczy 100 zł, by stać się posiadaczem "legitymacji prasowej". Sprzedaje je chociażby Grzegorz Niedźwiedzki, prezes Trybunału Narodowego. A właściwie to stowarzyszenia pod tą nazwą. Grzegorz z rodu Niedźwiedzkich ubiera togę, zakłada na szyję łańcuch i w towarzystwie podobnych mu "sędziów" wydaje wyroki. W swojej kuchni. Ostatnio skazali Zbigniewa Ziobrę na 15 lat więzienia.

I podobni do tychże "sędziów" są ci "dziennikarze". Nie matura, lecz chęć szczera... i dotychczasowi pracownicy budowalni, kryminaliści, czy kosmetyczki zostają przedstawicielami prasy.

Armand 'Armani" Gadecki, Marek "Czujny" Majcher, czy Jacek Porosa to współczesne gwiazdy patodziennikarstwa. Ich specjalnością są awantury w sądach, rozpowszechnianie zmyślonych bzdur i teorii spiskowych, namawianie do zaprzestania leczenia onkologicznego, czy sprzeciwianie się szczepionkom. Są groteskowi w swoim nieudolnym naśladownictwie przedstawicieli mediów, ale jednocześnie szkodliwi i niebezpieczni. Większość z nich ma już zarzuty, albo nawet prawomocne wyroki.

O nich opowiadają Konrad Dulkowski i Rafał Gaweł.



Czołówka: Dezerter

Wierzą, że prawowity prezydent Polski nazywa się Jan Zbigniew Potocki. A ten udowadnia, że Polska to nie kraj lecz holding zarejestrowany w USA jako "Poland Republic Of". Obecne władze to okupanci, bo nie ma ciągłości prawnej z II RP.  

Nazywają siebie "wolnymi ludźmi", bo przechodzą na "prawo naturalne". Uznają, że odtąd polskie sądy nie mają nad nimi władzy, podobnie jak policja, którą uznają za prywatną firmę ochroniarską. 

Tworzą własne "Trybunały Sprawiedliwości", wydają wyroki śmierci  - na polityków, samorządowców, albo komorników. Bo przecież wolni ludzie nie płacą podatków obcej korporacji.  Przy całym groteskowym charakterze tego ruchu mogą być niebezpieczni. Tym bardziej, że charakterystyczne są ich kontakty ze służbami reżimów białoruskiego i rosyjskiego.   

O tym opowiadają Konrad Dulkowski i Rafał Gaweł.